Upominki wspominam i o wymiance przypominam :)

Wracam myślami do Świąt minionych, 

wracam, 

by Wam się pochwalić, 

jak cudnie mnie obdarowano !

Wiem, wiem powinnam już to dawno uczynić, 

ale wybaczycie mi chyba ten czasowy poślizg.

A zatem … zaczynam się chwalić moimi prezenciorami :)

Każdy z nich był cudownym, radosnym promyczkiem tej zimy.

Każdy sprawił mi nieukrywaną radość i wywołał uśmiech na mej twarzy,

a serducho moje swoistą akrobatykę prezentowało !

Od Elki otrzymałam niepowtarzalny, cudny, mój osobisty notes 

w kolorach mojej pracowni

(szewc w dziurawych butach chodzi-

 ja bym chyba nie dała rady sobie zrobić) !:)

A zapakowany był w … 

Elka mnie zaskoczyła i torebeczkę sówkę poczyniła !!! 

Ona wie, że ja na punkcie sówek hopla mam !

Do tego przeurocze woreczki w świątecznym klimacie – 

jeden wypchany stoi u mnie przy TV, 

a w drugim stoi moja poinsecja. I jeszcze karteczka z życzeniami.

Tu u mnie w domku :)

                   

 i ta sówka - urocza paczuszka do mojego zeszytu

Od Joasi przyleciały do mnie cudowne, 

ręcznie robione szydełkowe śnieżynki !

Cały komplecik dostałam … zawisły na moim kominku i choince.

Do tego przesłodkie serducho ze świątecznymi życzeniami.

Od Agatki otrzymałam cudowną świąteczną skarpetę na prezenty.

Ona taka dużaaaaaaaaaaaa … na dużo, dużo prezentów :)

Pięknie zdobiła mieszkanko moje :)

I karteczka z życzeniami też w paczuszce była … 

piękna, bo Agatka sama ją zrobiła !

O Beatki dostałam urocze maludy … podusio-zawieszki.

Jedna z nich ma personalizowany guziczek … widzicie ?

No i karteczka z życzeniami, którą Beatka radochę mi sprawiła, 

bo sama ją wykonała !

Od Danusi tradycyjnie – sówka, a dokładnie mówiąc (pisząc) dwie sówki.

Jedna dekoracyjna wykonana z drewna i ozdobiona techniką decoupage, 

a druga to pierścionek ze sówką ! Prawda, że urocze ?

 Jaaaaaa … kocham sówki !!!

Od Magdy i Jej córki Martusi

(niestety nie posiada bloga) 

otrzymałam piękny 

filcowy komplecik – 

broszka i kolczyki.

 W czerwień otulone … idealnie pasują do mojej czarnej czupryny :)

Od Bożenki - piękne świąteczne życzenia

Od Jolki (i ona niestety bloga nie prowadzi) 

dostałam piernikową choineczkę 

oraz ozdobną kulę wykonaną techniką zwaną origami modułowe.

Miło popatrzeć i powspominać, bo choineczka już przetrawiona ! 

Ach, pyszna była !

I jeszcze prezencik od Julki … czekoladki 

(słodyczy nigdy nie za wiele … ach, łasuch ze mnie straszny)

i sól do kąpieli – własnej produkcji :)

Tak mnie rozpieszczono … ach, jakie to miłe !!!

Szkoda, że takie święta tylko raz w roku !

Wszystkim kochanym Mikołajom, Gwiazdorom (jak ich zwał, tak zwał)

już serdecznie podziękowałam, ale nie zaszkodzi,

jak uczynię to jeszcze raz !

Kochani … wszystkim razem i każdemu z osobna DZIĘKUJĘ za pamięć, 

za ciepłe słowa, za upominki.

Buziole wielgachne Wam posyłam !

***

Teraz kilka spraw organizacyjnych, a mianowicie spraw

dotyczących wymianki, którą zorganizowałam !

Do końca tygodnia wszyscy powinni mieć u siebie upominki !!!

Czekam na maile z fotkami Waszych poczynań !!!

Przypominam - mój mail:  bea.kzmd@gmail.com

Będę chciała napisać posta z podsumowaniem naszej zabawy

i dlatego proszę Was o fotki !

Mam nadzieję, że u siebie też pochwalicie się Waszymi wymiankami :)

Zajrzę do Was z miłą chęcią ... dajcie znać, że to już :)

Ja chyba nie wytrzymam ... hi hi

i już w piątek wieczorkiem pochwalę się tym co dostałam 

(bo już dostałam paczuszkę od Bożenki) 

i tym co ja dla niej poczyniłam :)))

Plissssssssssssssssssssss ... 

niech nie będzie żadnych przykrych niespodzianek !

Taka zabawa działa zawsze w obydwie strony !

***

Tyle miałam Wam do powiedzenia i do pokazania !

Chwalipiętą dziś byłam … ale sami przyznacie mi rację, 

że pełne prawo do tego miałam :)

Mam nadzieję, że szybciutko tu wrócę, bo cosik mnie bierze !

Ojjjjjjjjjjj … źle się dzieje !

Gardło boli, z noska cieknie … brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr !!!

Po szalonej Sylwestrowej nocy ,,wysiadł,, mój M. i młodsza pociecha.

Szpital w domu i małe wariatkowo, bo wiecie, jak to jest,

jak facet katar ma … normalnie koniec świata !

Od wczoraj starsza córa też już na tabletkach – 

głosu nie ma i generalnie do niczego jest !

Epidemia to czy cóś ?

My bardzo rzadko chorujemy … odpukać, 

ale teraz to hurtowo polecieliśmy !

Jeszcze się trzymam i się nie daję ,,paskudzie,, - 

mam nadzieję, że przejdzie bokiem i się ocalę !

Pozdrowionka Wam ślę i zdrówka życzę !

Bea