Znaleziony, zapisany ... zapomniany
- wiersz dla miłośników kawy :)
Filiżanka
Filiżanka z uszkiem u boku,
Stoi przede mną na talerzyku,
Obłoczek aromatu z niej się unosi,
Łyknąć łyczek aż się prosi.
Ustami lekko dotykam filiżanki,
Zawsze przyjemniej jest pić, jak ze szklanki,
Krzepi Twe serce krzepi ciało,
Umysł ożywia jest doskonała.
Czy to z mleczkiem czy śmietanką,
Jest to wonne miłe danko,
Mile jest wypić z koleżanką,
Przeplatając picie pogadanką.
Gdy wokół aromat się unosi,
Dodaje nastroju spokój przynosi,
Pita w porę podbudowuje,
W większej ilości czasem rujnuje.
Szczególnie rano ożywia w czas,
Dodaje wigoru pobudza nas,
Pita z umiarem w południowej porze,
Wzmacnia nasz umysł, więcej możesz.
***
Zainspirowana, wręcz natchniona (hi hi)
pędzę po filiżankę ... oj będzie decoupagowa przygoda :)
Będzie też prezencik, bo w odwiedziny do koleżanki się wybieram!
Tak pomyślałam i tak też zrobiłam !
Filiżankę zmieniłam, bo taka smutna golusieńka była !
Kolorków jej dodałam, serducha mego kawałek
i kroplę marzeń na malusi dodatek :)
A oto filiżanka w oryginale ... prawda, że smutna była ?
Pozdrawiam cieplutko wszystkich wielbicieli kawusi
i nie tylko (rzecz oczywista ) !
bea