Wymiankowe szaleństwo #2

Jak szaleć, to szaleć ...

Dziś foto-relacja w osobistej wymianki nr 2

Tym razem pochwalę się efektem zabawy z Kasią, która prowadzi bloga

Amarant.art

Zapraszam serdecznie ... zajrzyjcie do niej koniecznie, 

bo kobitka złote rączki ma i cudowną biżu tworzy :)

i jak tu się nie skusić, no jak ...

a do tego fantastyczna z niej osóbka :) 

Dla Kasi wykonałam jej wymarzony, i taki tylko ,,JEJ,, przepiśnik ! 

Wskazówki otrzymałam, tzn. jakie kolorki i jakie dodatki mile widziane 

i do pracy się zabrałam :) 

Z miłą chęcią tworzyłam, bo uwielbiam te notesikowo-przepiśnikowe twory. 

Przepiśnik miał być w zieleń i fiolet otulony, 

bez przepychy, bez świecidełek, z napisem "Life is short eat dessert first" 

Oto efekt mojej pracy:

Ja do sutaszu mam ,,dwie lewe,,, 

a Kasia bajeczną biżuterię ową techniką tworzy, 

więc, no cóż ... zamarzyły mi się sutaszowe kolczyki :)
Ustaliłyśmy kolorystykę, długość kolczyków i ich ewentualny kształt.
Kiedy otworzyłam pudełeczko otrzymane od Kasi,
dech mi zaparło ... zaniemówiłam z zachwytu !!!
Kasia niespodziankę mi milusią zrobiła i do kompletu wisior wykonała !
Sami zobaczcie, jakie cuda otrzymałam :)

Kolczyki wykonane z jedwabnych sznureczków, onyksów i srebra, 

z tyłu wykończyłam naturalną skórą w kolorze czarnym, 

całość oczywiście zaimpregnowana.

No i jak tu nie szaleć, i jak tu się nie cieszyć, 

kiedy takie cudeńka się dostaje :)

No sami powiedzcie ... 

Kasiu ... jeszcze raz pięknie dziękuję za ten przeuroczy komplecik !

Cieszę się ogromnie, że mogłam Ciebie poznać :)

Tworzysz prawdziwe cudeńka !

Pozdrawiam cieplutko :)

bea