czwartek, 14 marca 2013

W sowim temacie

Kto mnie troszku zna, ten wie, że Bea fiksuje, jak sówki widzi !:)
Ano, tak mi jakoś wlazło to ptaszysko do łepetynki i wyleźć nie chce !
Sówka tu, sówka tam ...
Na Facebooku koleżanki mnie obrazkami i linkami 
z tymi ptaszynami zasypują,
a ja patrzę i podziwiam !
Tyle razy sobie obiecałam, że sówkowego cosik sobie poczynię,
ale wiecie , jak to jest ...
SZEWC W DZIURAWYCH BUTACH CHODZI !

Kiedyś tam kumpelka podesłała mi foto sówki , 
szytej ręcznie z filcu, bodajże to broszka była
 i wiecie co ...
tak się zawzięłam, tak zmobilizowałam, 
że sóweczkę sobie bardzo podobną udziergałam.

Chwyciłam to co pod ręką miałam 
i takie cosik pod wpływem chwili powstało.


Z specjalną dedykacją dla sprawczyni tego faktu, 
że za igłę z nitką chwyciłam :) 
Aguś ... normalnie nie wierzę, że to zrobiłam :) 
Co prawda ścieg taki troszku slalomowy, ale co tam, mam sówkę ... MAM !



A tak na marginesie ... oryginał ma 5x5 cm, 
a moje czyny osiągnęły rozmiar 11x11 cm ! 
Zaszalałam !

Tutaj link do sówek w oryginale oraz foto sówki ,,winowajczyni,,



Wracając do sowich klimatów ...
Moje poczynania zahaczyły również o papierowe twory.
Postał na specjalne zamówienie adresownik z sowim motywem:





Adresownik formatu A4
Minimalistyczny on troszku, ale to adresownik dla faceta, 
tak więc siłą woli powstrzymałam się od umieszczenia na nim 
np. moich kwiatuszków i innych dodatków :)
Obdarowana osoba mega zadowolona, 
a to dla mnie najważniejsze !

***

Szczerze Wam się przyznam, że dzisiejszy post miał być zupełnie inny.
Ale po odwiedzinach na blogu Beatki pokusiłam się
na wyzwanie sówkowe u Joanki

Tak więc sówki moje - wszystkie dwie :)
do wyzwania owego zgłaszam !




***

Sówkę moją ... tę mega kolorową uszytą z filcu
podsyłam też na wyzwanie #11 w Crafty Moly





***

Ojjjjjjjjjjj ... rozgadałam się troszku !
Nie będę już Was zanudzać ... uciekam !


Cieplutko Was pozdrawiam !
Bea


15 komentarzy:

  1. Prześliczne sówki a adresownik rewelacyjny, mi by się taki przydał, cudo. A co do broszek to miałam dziś sowią właśnie sklecić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe sówki ... faktycznie ... rozmiar 11 na 11 to juz jest coś ... hihi
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Sówki są milusie:)a adresownik jest akurat dla faceta, stonowany i elegancki:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bea sowy wyszła piękna!!!
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne prace! Adresownik bardzo oryginalny, a uszyta sówka- słodziutka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak powiedziała tak zrobiła i sówki zgłosiła :)A wiesz, notes adresowy z sówką to powinien się nazywać adresównik ! Śliczny jest :) I filcak fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ADRESÓWNIK ... Beatko-strzał w 10-tkę !!!
      dzięki kochana !

      Usuń
  7. ja uwielbiam taki minimalistyczny styl wiec adresownik bardzo mi się podoba :) a Twoja sówka wyszła uroczo

    OdpowiedzUsuń
  8. Sówka rewelacja...piękna :) Jak to nigdy nie wiadomo co w człowieku drzemie ...

    OdpowiedzUsuń
  9. rozwijasz się, kochana :-) Zaczęłaś szyć :-)A co z szydełkiem? Bo o ile pamiętam ktoś się na kurs zapisał?:-)
    Adresownik po prostu piękny. Po pierwsze wiesz, że ja lubię minimalistyczne, a po drugie... ten kolor... jak to jest, że brązów na sobie nie noszę, nie lubię, a na widok tych papierków ciepło mi się robi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana z szydełkiem walczę ... pierwsze kroki poczynione!
      Już niebawem chwalić się będę moimi pierwszymi, szydełkowymi pseudo-kwiatkami ... masakra :)

      Usuń
    2. Jakby ktoś organizował kurs szydełkowy :) to ja chętnie się przyłączę :), na razie nie miałam z nim do czynienia.

      Usuń
  10. śliczna sówka xD

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. urocza sówka :) Dziękuję za udział w wyzwaniu crafty Moly

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuję za Twoje odwiedziny i dobre słowo ♥